Jak w tytule, trochę dzisiaj o darach jakie daje nam las. Oczywiście las jest miejscem, gdzie możemy znaleźć wiele ciekawych tematów. Mam na myśli las jako strefę do wykonywania pracy fotografa, las jako miejsce do podglądania życia zwierząt, las jako idealną ostoję spokoju i ciszy potrzebnej do medytacji, nie wspominając oczywiście o letnich czy jesiennych wyprawach do tego miejsca w celu rodzinnych wycieczek. Często również w odpowiednich temu zajęciu sezonach, wybieramy się do lasu na jagody czy grzyby.

Skarby lasu

Skarby lasuBorówka, inaczej jagoda to niewielkich rozmiarów krzew. Ma ona małe zielone listki, które jesienią czerwienieją, a zimą opadają. Pyszne granatowe owoce jagody, pojawiają się od lipca do końca września. Są jednym obok grzybów z najważniejszych i najpopularniejszych darów lasu. Grzyby natomiast możemy spotkać w lesie w zasadzie już od wiosny, a przy sprzyjających warunkach zbierać je do późnej jesieni.

Wielu z nas uwielbia wyprawy na grzyby. Ja osobiście również należę do amatorów tego wspaniałego zbieractwa. W tym roku lasy dosłownie zalewała przecudowna brązowa fala kapeluszy. Jeździliśmy do lasu przy pierwszej możliwej nadarzającej się okazji. Każda taka wyprawa, była ze względu na liczebność ludzi w lasach, jednym wielkim znakiem zapytania, czy tym razem znów uda nam się przywieść choć trochę. Ku naszemu ogromnemu zdziwieniu, za każdym razem grzybów szybko przybywało w koszykach. Jednak im dalej w las, tym więcej drzew i grzybów. Co począć z ilościami przerastającymi chęci suszenia czy marynowania? Ile również można jeść świeżych zup czy zabielanych sosów? Ano, należy sobie grzyby zamrozić.

A jak mrozić grzyby?

A tak, że w bardzo prosty, łatwy, przyjemny a przede wszystkim szybki sposób. Bezpośrednio po przyjściu do domu oczywiście oczyszczamy grzyby (im więcej grzybków oskrobiemy podczas ścinania, tym mniej pracy czeka nas w domu). Zdrowe, twarde, bez żadnych oznak ślimaczej konsumpcji, a już boże broń robaczywe grzyby – zwyczajnie wkładamy do woreczków i mrozimy. Możemy je sobie oczywiście przeciąć na połówki czy ćwiartki, będziemy mieć wtedy gwarancję stu procentową, że nie zamrozimy robaczka. Grzyby mrozimy czyste, świeże i surowe. Spotkałam się z praktyką, że przed mrożeniem grzyby zostały ugotowane. Na pewno nie jest to jakaś tragedia, ale według mojego uznania – zupełnie niepotrzebna to praca. Grzyb mrożony prosto z lasu, po odmrożeniu wygląda jakby był dopiero co zerwany. Praktycznie jego walory smakowe nie różnią się niczym, więc warto zbierać grzyby i mrozić je. Według mnie jest to najlepsza możliwa opcja.

[Głosów:1    Średnia:5/5]

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here