Wiele mówi się nie tylko o przemocy fizycznej, ale i psychicznej względem kobiet w małżeństwie. Coraz częściej nagłaśnia się też problem gwałtów małżeńskich. Oczywiście to bardzo dobrze, jednak zapomina się często o problemie jakim są bezpodstawne oskarżenia niektórych kobiet. Dzisiaj postaramy się odpowiedzieć na jakże ważne pytanie, czyli jak udowodnić swoją niewinność, gdy jeszcze żona oskarża cię o przemoc?
W idealnym świecie bezpodstawne oskarżenia nie byłyby brane pod uwagę, ale świat nie jest idealny, a do świata sprawiedliwego także sporo mu brakuje. Dlatego zapewne nie powinien nikogo zdziwić fakt, że są kobiety, które oskarżają swoich mężów o przemoc, choć żadna jej forma w związku nie ma miejsca. Niestety ten problem pojawia się bardzo często, a i jego przyczyn jest wiele. Czasami może być to forma zemsty, ale i chęć zdyskredytowania danej osoby. Oczywiście nieprawdziwe oskarżenia mogą też wynikać z tego, że kobieta chce coś ugrać, choćby całkowitą opiekę nad dziećmi czy wywalczyć na siebie alimenty. Oskarżenie o przemoc, która nigdy nie miała miejsca może być nawet odwróceniem uwagi od własnej zdrady. Można powiedzieć, że nie ma dowodów, ale nieraz można było usłyszeć o sytuacji, gdy kobieta celowo zadawała sobie rany czy biła się, ale winą obarczała partnera. Warto tutaj wziąć pod uwagę jeszcze aspekt socjologiczny, wszak kobieta w naszym społeczeństwie zdecydowanie częściej traktowana jest jako ofiara, a nie oprawca, a wynika to z przekonania, że płeć żeńska jest słaba. Jak każdy z nas wie, tak nie jest. Wciąż wielu mężczyzn znosi bezpodstawne oskarżenia nie wiedząc zupełnie jak się bronić. Przede wszystkim nie można dać się sprowokować i wchodzić w pyskówki, jeżeli sytuacja się zaognia, czyli żona zaczyna atakować, wtedy mąż powinien wezwać policję. Warto jednak zdawać sobie sprawę, że takie wezwanie może być, choć nie powinno, potraktowane w sposób pobłażliwy, a sam wzywający zostanie wręcz wyśmiany przez policjantów, że nie potrafi sobie poradzić z żoną. Nawet gdy dojdzie do takiej wymiany zdań nie należy próbować przemocą zwalczać przemoc. Zdecydowanie lepiej jest zbierać dowody. Można wykorzystać ukrytą kamerkę albo dyktafon. Taki dowód jest jak najbardziej brany pod uwagę.
Udaj się po pomoc do adwokata
Oskarżenie o przemoc domową może spowodować szereg następstw dla niesłusznie oskarżonego, otóż zazwyczaj zostaje założona niebieska karta. Rzekomy sprawca przemocy musi tez opuścić mieszkanie, a kobieta może zyskać zakaz zbliżania się do siebie. Oczywiście to nie koniec, bo sprawcy przemocy grozi jeszcze kara pozbawienia wolności od 3 miesięcy do 5 lat. Można udać się na policję i zgłosić bezpodstawne oskarżenia, ale to słowo przeciwko słowu i tutaj nie ma co liczyć, że się coś ugra, tym bardziej że sprawa zapewne nie będzie ciągnięta dalej. Ale można udać się do adwokata, który pomoże Ci znaleźć najlepsze rozwiązanie. Możemy polecić świetną kancelarię: kancelaria-kopko.pl. Adwokat doradzi też jak zbierać dowody, jednocześnie może prowadzić sprawę o zniesławienie, bo macie prawo wystąpić z prywatnym oskarżeniem i często takie rozwiązanie jest najbardziej skuteczne.
Spokój, bądź spokojny
Nigdy nie można dać się sprowokować. Nie kłóć się i zachowaj spokój. Znany jest przypadek, gdy kobieta sama się biła, a w tym czasie mężczyzna palił cygaro, aż do przyjazdu policji. Potem zupełnie na spokojnie z nimi porozmawiał, pokazując że w czasie, gdy rzekomo bił żonę siedział w jednym miejscu i palił. Co ważne ten dowód został uznany. Dlatego też warto szukać najlepszej formy ochrony swojego dobrego imienia.
Unikaj kontaktu
Jeżeli masz taką możliwość, wyprowadź się i zawsze staraj się zapamiętywać co w czasie, gdy rzekomo miałeś kontakt z żoną robiłeś. Nie jest to łatwe i wymaga samozaparcia, ale to także możliwy sposób na udowodnienie swojej niewinności. Staraj się także przebywać z żoną w jednym pomieszczeniu, tylko pod warunkiem, że jest w nim osoba postronna, wtedy masz także dużą szansę na skuteczną obronę.
Niestety bezpodstawne oskarżenia były, są i będą, ale we współczesnym świecie można się bronić, a nawet trzeba się bronić. I o tym nigdy nie zapominajcie.